:: Jedyna kobieta spośród ofiar Katynia
Artykuł dodany przez: admin (2010-05-19 17:21:10)

Janina Lewandowska, córka wybitnego polskiego generała, znienawidzonego przez bolszewików. W czasie przesłuchań podawała nieprawdziwe swoje dane w trosce o bezpieczeństwo swojej rodziny. Przebywała najpierw w Ostaszkowie, a później w Kozielsku, zamordowana w Katyniu.

Marzeniem Janiny Dowbor-Muśnickiej była kariera śpiewaczki, ale okazało się, że dziewczyna miała za słaby głos, a ojciec sprzeciwiał się takiej karierze. Młoda Janina wybrała – latanie. Została członkinią Aeroklubu Poznańskiego, ukończyła Wyższą Szkołę Pilotażu oraz kursy we Lwowie, a także w Dęblinie w zakresie radiotelegrafii. Jako jedna z pierwszych Polek ukończyła również kurs samolotowy, szybowcowy i spadochronowy. Jako najstarsza i nieodrodna córka legendarnego dowódcy powstania wielkopolskiego gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego była równie nieustraszona, toteż na kartach historii lotnictwa zapisała się jako pierwsza kobieta w Europie, która wykonała skok spadochronowy z wysokości 5 tys. metrów.

Latem 1936 r., poznała instruktora pilotażu, płk. Mieczysława Lewandowskiego. W sierpniu 1939 r. w kościele św. Justa w Tęgoborzu odbyła się skromna uroczystość ślubna, po której zostało pamiątkowe zdjęcie, młoda para uwieńczona na tle szybowca. Wojna szybko rozdzieliła młodych małżonków. Wiadomo tylko, że Janina 3 września, wraz ze swoimi kolegami pilotami cywilnymi, wyruszyła pociągiem towarowym w stronę Wrześni. Mieczysław tego samego dnia wrócił do Poznania, by zabrać żonę, ale nie spotkał jej już ani w domu, ani na stacji kolejowej. Bezskutecznie poszukiwał jej później zarówno w Warszawie, jak i Poznaniu. Wkrótce wpadł w ręce hitlerowców i został wywieziony do Generalnej Guberni. Jakimś cudem stamtąd się wydostał i przedarł najpierw do Francji, później do Anglii, gdzie walczył w 302. Dywizjonie Myśliwskim.

Nadszedł 22 września Sowieci otaczają pułk lotników, wybierają oficerów (wśród nich jest Janina ubrana w męski oficerski mundur lotniczy) i wywożą ich w nieznanym kierunku.

Ppor. Janina najprawdopodobniej zginęła w dniu swoich 32 urodzin. Jej ciało zostało odnalezione już podczas pierwszej ekshumacji przeprowadzonej w 1943 r. Niemcy zaskoczeni wydobyciem kobiecych zwłok ukryli ciało, które później zaginęło.

W 1945 r. jej czaszka wraz z sześcioma innymi trafia do rąk prof. Bolesława Popielskiego, który przez kilkadziesiąt lat starannie ukrywał je przed UB i NKWD. Dopiero w 1997 r., przeczuwając zbliżającą się śmierć, zdradził swoją tajemnicę współpracownikom. Nowoczesne metody komputerowe potwierdziły, że jest to czaszka – córki gen. Dowbor-Muśnickiego.

4 listopada 2005 r. czaszkę Janiny z honorami wojskowymi pochowano w specjalnej urnie w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w podpoznańskim Lusowie. Dwa lata później 5 października ta niezwykła Polka została pośmiertnie awansowana przez ministra obrony narodowej do stopnia porucznika

Małgorzata

30 kwietnia 2010




adres tego artykułu: www.malgorzata.kowalczyk.info.pl/articles.php?id=29