:: Wspomnienia niezbyt miłe
Artykuł dodany przez: admin (2008-12-13 20:44:35)

W moim życiu niezbyt ciekawie wspominam lata, w których trwał stan wojenny. Wprowadzenie go w naszym kraju bardzo zakotwiczyło mi się w mojej głowie. Rano w poniedziałek mąż poszedł do pracy, synek obudził się zaraz po jego wyjściu. Zaczęliśmy wyglądać przez okno, z 10 piętra, a tu ...... masa czołgów, wojska, etc. Przez mój umysł przeszło ... wojna. Był to dla mnie niesamowity szok, bardzo to przeżyłam. Łzy same cisły mi się do oczu. Nie mogłam się z tym pogodzić.

Władza chciała nas upokorzyć, rzucano do sklepów ochłapy, aby ludzie mieli się o co kłócić. Kiedy do sklepów dowożono towar, nikt nie patrzył czy potrzeba, czy nie - trzymał za swoje. Niejednokrotnie stało się godzinami, aby kupić cokolwiek. Przytoczę przypadek, że chciałam kupić dwie kurtki dla dwojga moich dzieci, ale nie mogłam, ponieważ pani stwierdziła, że powinno się kupić jedną, a dzieci mogą chodzić na spacer na zmianę w tej jednej kurtce. Nieraz stałam za czymś kilka godzin, ale niestety nie kupiłam, bo brakło, a stało się godzinami, za wszystkim. W sklepie stał tylko przeważnie ocet.

Na pamiątkę tego okresu została mi kartka z przydziałem na mięso, nie dlatego, że miałam ich za dużo, ale dlatego, że pani w sklepie mięsnym chciała mi sprzedać na nią mięso, które się nie nadawało do jedzenia, mówiąc, że mi się zmarnuje kartka. Wybrałam kartkę. Z tego czasu mogłabym opowiadać wiele, jak wszyscy musieliśmy zdobyć coś dla domu, cieszyliśmy się że mogliśmy coś kupić, a jakże przykre było to, że nie każdemu się to udało.

Nie chciałabym wracać do tamtego czasu, w którym chciano z nas wyrwać to co w nas dobre, częściowo się to udało.

Małgorzata K

13 grudnia 2008




adres tego artykułu: www.malgorzata.kowalczyk.info.pl/articles.php?id=21