|
Święty Paweł |
Szaweł, Żyd z urodzenia, ale obywatel rzymski, urodził się w Tarsie. Wychowywał się w środowisku rodzinnym, pielęgnującym religijne i narodowe tradycje żydowskie. Nauczył się poszanowania praw Bożych, ufności w Opatrzność Bożą. Gorąco pragnął żyć według przykazań Bożych. Mając szesnaście lat poznał do głębi Pismo Św., rozmiłował się w Prawie i tradycjach ojczystych; żył według najsurowszych zasad swej religii. Jego głównym zadaniem było prześladowanie chrześcijan, wyszukiwał ich i skazywał na śmierć. Był obecny przy kamienowaniu Szczepana, pilnował szat tych, którzy go kamienowali (por. Dz 7,18). Bóg pouczył go, że źle czyni. W drodze do Damaszku, dokąd zdążał, aby dokonać aresztowań wśród wyznawców Chrystusa, nawrócił się i z prześladowcy stał się apostołem. Trzy lata spędził w Arabii rozważając naukę Chrystusa.
Bóg stopniowo przygotowywał Pawła do zadania, które chciał mu powierzyć. W sercu Pawła rozpaliła się tak wielka miłość do Jezusa, że bez reszty poświęcił się głoszeniu Ewangelii i to przeważnie w krajach pogańskich. Mówił, że gotów jestem głosić Ewangelię, bo jest ona mocą Bożą. W tym celu odbył trzy wielkie podróże misyjne. W czasie podróży misyjnych wiele wycierpiał, życie jego było nieraz w niebezpieczeństwie. Nic jednak nie zdołało go powstrzymać: ani więzienie, ani obawa przed śmiercią - wszystko gotów był znieść: niebezpieczeństwa na morzu, na pustyni, prześladowania, głód, choroby, zimno i burze - byle nie stawiać żadnych przeszkód Ewangelii Chrystusowej (por 2 Kor 4, 8-11,24). Pamiętał o tym, że nie głosi sam siebie, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana (por. 2 Kor 4, 25). Ostatnie lata to lata cierpień i udręki. Apostoł wiedział, że czeka go śmierć. Podjął podróż, choć wiedział, że z niej nie wróci.
W Liście do Tymoteusza napisał, iż nadeszła chwila jego rozłąki. W dobrych zawodach wystąpił, bieg ukończył, wiarę ustrzegł. Na ostatek czeka dla niego wieniec sprawiedliwości, który da mu Pan, sędzia sprawiedliwy
(por. 2 Tm 4, 6-8).
1 lipca 2008
|
|